Organizacje często nie doceniają znaczenia planu ciągłości działania. Nikt nigdy nie zauważa jego braku – aż do katastrofy. Do tego czasu jest już za późno. Wszelkie nieplanowane przerwy w normalnych procesach biznesowych mogą powodować ogromne przeszkody i kosztowne komplikacje. Cierpią na tym operacje. Dochody mogą ucierpieć jeszcze bardziej.
Nieplanowane przerwy przybierają różne formy. Może to być coś tak prostego, jak przerwa w dostawie prądu. To może być potężny problem. Ostatecznie katastrofą może być wszystko, co zakłóca normalne operacje biznesowe. Niezależnie od przyczyny nieplanowane oznacza nieoczekiwane. Mając wdrożony plan ciągłości biznesowej, pozycjonujesz się tak, aby zminimalizować wpływ i szkody wynikające z nieoczekiwanego zdarzenia.
Co to jest planowanie ciągłości działania?
Plan ciągłości biznesowej daje organizacji możliwość utrzymania podstawowych procesów przed, w trakcie i po katastrofie. Ciągłość biznesowa różni się od odzyskiwania po awarii holistycznym podejściem do biznesu. Ciągłość biznesowa odzwierciedla plan wdrożenia obejmujący całą firmę, aby zapewnić kontynuację krytycznych funkcji biznesowych w przypadku wystąpienia zdarzenia zakłócającego. Odzyskiwanie po awarii „ratuje” sprzęt, aplikacje i dane organizacji po zakłóceniu technologicznym.
Kilka powodów, dla których Twoja organizacja potrzebuje planu ciągłości działania
Chociaż zbudowanie i przetestowanie planu ciągłości biznesowej wymaga czasu i wysiłku, w przypadku katastrofy okaże się, że warto. Jak zauważono w poprzedniej sekcji, odzyskiwanie po awarii odgrywa znaczącą rolę w przywracaniu operacji biznesowych. Katastrofy się zdarzają. Ich nieoczekiwana natura sprawia, że są tak niszczycielskie. Bycie przygotowanym może nie zapobiec katastrofie, ale łagodzi skutki dla Twojej firmy. Badania wykazują, że 40 procent małych firm nigdy nie wychodzi z katastrofy na prostą. Większe organizacje doznają poważnych obrażeń.
Często, gdy myślimy o katastrofach, myślimy o poważnych wydarzeniach, takich jak trzęsienia ziemi, powodzie i klęski żywiołowe. To jednak nie jedyne przyczyny przestojów. Usuwanie danych z powodu błędu ludzkiego, złych nawyków użytkowników w zakresie bezpieczeństwa, niekompetentnych pracowników lub wypadków również zalicza się do głównych przyczyn przestojów IT.
Dane pokazują, że kopie zapasowe nie są wystarczające
Większość firm wdraża jakąś formę kopii zapasowej danych. Posiadanie kopii zapasowej danych na nic się nie zda, jeśli nie możesz uzyskać do nich dostępu, na przykład w przypadku awarii zasilania lub konieczności opuszczenia biura, nawet tymczasowo.
Dostęp do danych w przypadku katastrofy może okazać się problemem. W końcu posiadanie kopii zapasowej różni się od uzyskiwania do niej dostępu. Jest to pytanie, które zadaje planowanie ciągłości działania: w jaki sposób uzyskasz dostęp do tych danych w przypadku awarii?
Na przykład średnia kopia zapasowa przedsiębiorstwa sięga ponad petabajta lub więcej. To popycha konwencjonalne przechowywanie do granic możliwości. Nawet kilka terabajtów danych, których kopia zapasowa została utworzona przez małą lub średnią firmę, może nadwyrężyć pojemność i przepustowość. A jeśli nie masz centrum danych ani sprzętu przygotowanego do obsługi takiej ilości danych, to nie pomoże.
Wdrażając rozwiązania zapewniające ciągłość biznesową i odzyskiwanie po awarii, wykorzystujące technologie chmurowe i serwery wirtualne, organizacje mogą uruchamiać krytyczne aplikacje biznesowe z kopii zapasowych na serwerach wirtualnych w chmurze. Takie podejście umożliwia skuteczne ograniczenie przestojów do minimum.